Akwarium w salonie
o tym co w moim akwarium piszczy

Moje akwaria - krótka historia

Od przygody do fascynacji

Styczność z akwarium i akwarystyką powiedzieć można, że mam od dziecka. Początkowo zajmował się nim mój tata, a ja byłem tylko bacznym obserwatorem jego poczynań. Czasami zdarzało się, że przy pewnych czynnościach mogłem mu pomagać i tym samym nabywać doświadczenia. Pamiętam powieszony z boku zbiornika szklany filtr przelewowy napędzany brzęczykiem, oświetlenie ze zwykłych żarówek wolframowych.

Akwarystyka zwróciła moją uwagę zapewne dzięki swojej różnorodności. Sprawia ona, że przesiadując (to jest ważne) godzinami przed zbiornikiem (to naprawdę potrafi wciągnąć) i prowadząc obserwacje zawsze widzi się inną sytuację. Wzrastające rośliny, rozmnażające się ryby (tarło i ich opieka nad potomstwem) potrafi przyciągnąć oko niejednej osoby, a nawet stanowić ciekawą lekcję biologii zamkniętego ekosystemu. Szczególnie, gdy zbiornik jest odpowiednio zadbany - a to jest oczywiście zadanie dla opiekuna - akwarysty.

W pewnym momencie mojej przygody z domową akwarystyką przy udziale pewnych bodźców zewnętrznych wymieniłem wysłużone akwarium na nowe. Wraz z wymianą samego zbiornika poszła wymiana urządzeń, min. filtra, ogrzewania i oświetlenia. Dodatkowo musiałem wykonać nową pokrywę. I tak oto przejąłem schedę opieki nad akwarium.

Styczeń 2006 nowy zbiornik kupiony. Było, a w zasadzie ciągle jest to akwarium o pojemności 63 litrów. Ze szczegółami dotyczącymi tego zbiornika oraz z efektami mojej dotychczasowej pracy możecie zapoznać się tutaj. Jest ono ciągle pod moją opieką (głównie porządkowo-techniczną) lecz pozostało u rodziców.

Ja natomiast zmieniłem miejsce zamieszkania i postanowiłem troszkę powiększyć mój zapał do akwarystyki. Nabyłem więc zrobiony na zamówienie zbiornik o pojemności 360 litrów, a wszystkie etapy jego zakładania (od wstępnego projektu do startu) postanowiłem udokumentować w tym miejscu. Czy to dużo, czy mało - jak dla mnie w zupełności wystarczy - przynajmniej taką w chwili obecnej mam nadzieję.